Gdy trafiasz do urzędu pracy twoja przyszłość może zależeć tylko od uprzejmości pracownika. Przekonała się o tym nasza Czytelniczka, a my odkryliśmy absurdalne reguły działania pośredniaków.
Napisała do nas mieszkanka Żagania. Chce zmienić pracę. Dlatego regularnie przegląda oferty powiatowego urzędu pracy w swoim mieście. Gdy dzwoni tam, aby poznać szczegóły oferty, słyszy odmowę. - Pośredniak zataja część propozycji złożonych przez pracodawców, bo nie jestem u nich zarejestrowana jako bezrobotna - mówi kobieta i zarzuca urzędowi, że część ofert jest nieaktualna i z błędami. - Przecież urzędy mają pomagać w szukaniu pracy! - dziwi się kobieta. - Gdyby zdarzyło mi się to pierwszy raz, to nic bym nie mówiła. Ale to była już kolejna niemiła sytuacja.
Coś pomylili
Dzwonię do PUP w Żaganiu i pytam o dwie przypadkowo wybrane oferty ze strony internetowej pośredniaka. - Jest pani u nas zarejestrowana? - pyta urzędniczka.
- Nie. A to ma jakieś znaczenie?
- Czasami - pada lakoniczna odpowiedź. Urzędniczka mówi, że jedna oferta już jest nieaktualna. Podaje namiar do drugiego pracodawcy. Tam dowiaduję się, że wymagania wykształcenia są zupełnie inne, niż w ogłoszeniu. - W ofercie jest inaczej? Ci w urzędzie pracy musieli sami coś dopisać - mówi sekretarka.
Pytam o pracę w PUP w Żarach. Dostaję szybką informację i propozycję, by częściej dzwonić. - Zawsze może pojawić się coś nowego - zachęca mnie moda dziewczyna.
Miło obsługują mnie także we Wschowie i Nowogrodzie Bobrzańskim, choć zastrzegam, że mam pracę. Na stronie internetowej PUP w Zielonej Górze ofert nie ma. - Zdjęliśmy je, bo nie były aktualne - mówi urzędniczka. - Jesteśmy tacy zarobieni...
Dostaję tylko jedną ofertę z „tych nie wymagających zarejestrowania”.
Reguły informowania
Dlaczego pośredniak w Żaganiu nie wszystkim udziela informacji o pracy? - Oferty są dla bezrobotnych z naszego powiatu - tłumaczy Zofia Mazur z PUP w Żaganiu. - Tylko część dla poszukujących pracy, np. rencistów, emerytów.
Urzędniczka dodaje, że zielonogórzanin nie może skorzystać z ich pomocy, bo urzędy pracy w powiatach mają dbać o bezrobotnych w swoim regionie. Dlaczego urzędnicy są nieuprzejmi, a oferty nieaktualne? - Natychmiast idę porozmawiać z pracownikami. Zaktualizujemy także listę ofert - zapewnia.
Nie można odmówić
Czy pośredniak może odmówić udzielenia informacji o ofertach? - zapytaliśmy Edwarda Kraszewskiego, zastępcę dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Zielonej Górze. Jego zdaniem bezrobotni mogą szukać pracy za pośrednictwem każdego PUP-u, bez względu na to, gdzie są zarejestrowani. Natomiast osoby, które mają pracę, z punktu widzenia przepisów, nie są klientami urzędów pracy.
Dyrektor jednak się myli. Sprawdziliśmy aktualną ustawę o „promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy”. Z art. 38 jasno wynika, że poradnictwo w pośredniakach polega na „udzielaniu informacji o zawodach, rynku pracy oraz możliwościach szkolenia i kształcenia” nie tylko bezrobotnym, ale także poszukującym pracy. Zasady, które tu obowiązują to m.in. dostępność, równość i swoboda wyboru zawodu oraz miejsca pracy. Dla każdego.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.