Zakaz sprzedawania leków za grosz, stosowania rabatów, czy dawania prezentów. To, zdaniem resortu zdrowia, najlepszy sposób na ograniczenie nieuczciwej konkurencji w aptekach.
Marię Lewin spotkaliśmy w pobliżu jednej z zielonogórskich aptek. Zapytaliśmy, czy wie, że niektóre apteki sprzedają leki za grosz. - Oczywiście - mówi. - Mam cukrzycę, więc chętnie korzystam z takich promocji i np. za jeden grosz kupuję paski do glukometrów.
Być może już niedługo pani Maria będzie musiała zapłacić za nie znacznie więcej. Dlaczego? Bo w aptekach szykują się rewolucyjne zmiany, które na pewno uderzą po kieszeni pacjentów.
Tanie na receptę
Jeszcze w tym miesiącu do Sejmu ma trafić projekt nowego prawa farmaceutycznego. Zakłada on, że z aptek znikną leki za grosz, a promocje, rabaty i wręczanie prezentów będzie zakazane. Wszystko po to, by wyeliminować nieuczciwą konkurencję (na taki marketing mogą sobie pozwolić tylko sieci aptek), a przede wszystkim zahamować odpływ gotówki z NFZ. Apteki sprzedają za jeden grosz przede wszystkim leki refundowane, czyli te na receptę, do których Fundusz dopłaca. Im więcej takich lekarstw kupują pacjenci, tym wydatki NFZ są większe. Z kolei aptekom, które je wprowadzają, wzrastają obroty. W Lubuskiem pierwsze leki za grosz pojawiły się w ub. roku w Gorzowie, potem także w innych miastach.
Zbyt drapieżnie
Stanisław Maciej Sawczyn, prezes Lubuskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Zielonej Górze, pochwala planowane zmiany. - Jeśli sprzedaję pomidory, to moja sprawa, o ile obniżę cenę - argumentuje. - Tu jednak chodzi o leki, do których dopłaca Fundusz. Dlatego jest to nieuczciwe. Poza tym, ten drapieżny marketing bardzo skłócił środowisko aptekarskie.
Z drugiej strony, na takich promocjach na pewno zyskują pacjenci, bo taniej kupują lekarstwa.
Lubuski inspektor farmaceutyczny Jolanta Krukowska też jest zdania, że w prawie farmaceutycznym potrzebne są zmiany. Jakie? Np. zakazujące promocji i rabatów . - Reklama stosowana przez apteki często jest nieuczciwa i wprowadza pacjentów w błąd - przestrzega.
Fundusz dopłaca
- Od 2004 roku gwałtownie rosną wydatki lubuskiego Narodowego Funduszu Zdrowia na refundację leków. Jednym z powodów na pewno jest to, że w aptekach pojawiły się leki za grosz. Pacjenci kupują więc więcej lekarstw, niż do tej pory i niekoniecznie je zużywają. A Fundusz do nich dopłaca - mówi Helena Hatka, dyrektor Lubuskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.