Ostatni rolnik z wnioskiem o dopłaty bezpośrednie przyszedł do biura powiatowego w Szprotawie pięć minut przed 24.00. Gdyby zjawił się minutę później, zapłaciłby karę.
- Musielibyśmy od należnej mu kwoty odjąć jeden procent – tłumaczy kierownik biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Jan Kotzbach. – Rolnik wstrzelił się idealnie. W poniedziałek był naszym ostatnim klientem. Nocny dyżur miała trzyosobowa ekipa. Biuro zamknęliśmy po północy.
Mimo wytężonej pracy załoga J. Kotzbacha na drugi dzień nie była zmęczona. Wszyscy zgodnie twierdzą, że w tym roku rolnicy byli wyjątkowo dobrze przygotowani. Mieli ze sobą potrzebne dokumenty i poprawnie wypełnione wnioski. Praca szła sprawnie. Dlatego klienci nie musieli stać w długiej kolejce.
- Jedynie osoby starsze miały pewne problemy, ale pomogliśmy im – mówi kierownik biura. – Poza tym w gminach, oprócz Gozdnicy, Wymiarek i miasta Żagań, działały biura, w których doradzano rolnikom w sprawie dopłat.
Więcej niż rok temu
Wnioski o płatności do upraw złożyło 2.103 rolników z powiatu żagańskiego. 36 więcej niż rok temu.
- Gospodarze zdali sobie sprawę, że pieniądze z dopłat to dla nich dobry interes – tłumaczy J. Kotzbach. – Mają ogromną świadomość tego, jakie wymagania stawiane są dzisiejszemu rolnictwu. Wiedzą, czego chcą. Dlatego przyjęliśmy w tym roku więcej wniosków.
Najwięcej rolników występujących o dopłaty ma małe gospodarstwa do 5 ha. Prawie tysiąc osób gospodaruje na areale od 5 do 20 ha. 276 rolników ma do 50 ha, a 77 – do 100 ha. Ale są też ziemscy potentaci. – Największe gospodarstwo jest w Bożnowie, 1.300 ha – informuje kierownik biura. – 600 ha ma Stacja Hodowli Roślin w Pasterzowicach, po 300 dwóch innych rolników.
Na dopłaty dla rolników powiatu żagańskiego wydano w zeszłym roku 14 mln 367 tys. zł.
Kozy deficytowe
J. Kotzbach twierdzi, że coraz więcej osób sięga też po wsparcie unijne na prowadzenie gospodarstw. Dzięki temu w powiecie żagańskim są już cztery gospodarstwa ekologiczne: w Gościeszowicach, Długim, Iłowej i Dzietrzychowicach.
- Prowadzi się w nich głównie produkcje roślinną oparta na metodach naturalnych – tłumaczy kierownik biura w Szprotawie.
W ubiegłym roku 88 gospodarzy sięgnęło po euro na wsparcie gospodarstw niskotowarowych, czyli takich, które nie produkują na rynek. 16 rolników dostosowuje swoje gospodarstwa do wymogów Unii Europejskiej. 28 osób przeszło na renty strukturalne. Zdecydowana większość utrzymuje się z produkcji rolniczej, hoduje świnie i krowy. Rzadziej spotkać można hodowców owiec i kóz. Największe stado tych ostatnich składa się z 21 sztuk i jest w Bukowinie Bobrzańskiej.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.