Wszyscy pacjenci na sygnale i w asyście policji zostali przewiezieni do nowej siedziby, budynku głównym lecznicy Nowy Szpital Szprotawa.
W poniedziałek między szpitalem, a budynkiem przy al. Niepodległości kursowały 2 karetki na sygnale.
Transport chorych odbył się w ubiegły poniedziałek. 21 osób w różnym stanie zostało przewiezionych karetkami transportowymi z obsadą ratowników medycznych. Ciężarówki wywiozły sprzęt do rehabilitacji, łóżka, materace przeciwodleżynowe. - Tutaj leży mój mąż - mówi Gabriela Zięba. - Od 1,5 roku jest w śpiączce, po zatrzymanej akcji serca. Jestem u niego codziennie po cztery godziny. Jest rehabilitowany w ZOL-u. Dokupuję też dodatkowe godziny zajęć.
Dzięki żmudnym ćwiczeniom pan Mieczysław zaczął siadać na wózku, utrzymywać głowę w pionie i rozpoznawać niektóre pielęgniarki. Każdy mały kroczek przybliża go do powrotu do życia i zdrowia. Z tego powodu gwałtowne zmiany wywołują niepokój jego bliskich.
Pani Gabriela bała się pomysłu przeniesienia męża z budynku przy al. Niepodległości do szpitala. Jednak postanowiła dać szansę nowym zarządcom lecznicy. - Jeśli coś będzie nie tak, to z pewnością będę interweniować, gdzie to tylko możliwe - dodaje kobieta.
Jednak są przypadki, gdy rodziny wahają się nad odebraniem pacjentów z ZOL-u. - Gdy zmieniło się kierownictwo zakładu, zaczęło brakować podstawowych środków higieny - mówi córka pacjentki. - Zaczęłam przynosić mamie pampersy. Oprócz tego zaniepokoił mnie brak pielęgniarek. Wcześniej pracowało w ZOL-u 14-15 pielęgniarek. Teraz jest ich 9. W soboty i niedziele dyżurują po 2 - 3. To za mało, że by zapewnić opiekę ludziom, przy których należy wykonywać wszystkie podstawowe czynności. A szkoda, bo ten zakład miał doskonałą opinię w województwie lubuskim i o przyjęcie mamy starałam się naprawdę długo.
W ZOL-u są też pacjenci chodzący i w miarę sprawni. Ale na nich też przez cały czas trzeba zwracać uwagę. Tak mała obsada pielęgniarska nie może dać gwarancji należytej opieki i dozoru.
Jacek Jabłczyński, asystent dyrekcji do spraw ZOL-u przyznaje, że pielęgniarek jest bardzo mało. Ale dodaje, że to sytuacja chwilowa. - Część pielęgniarek jest na zwolnieniach lekarskich - zaznacza - Oprócz tego zamierzamy przyjąć nowe.
Przyznaje też, że zawierane są umowy z dostawcami leków i środków czystości. To może wprowadzać lekkie zawirowania w dostawach. - Ale pampersów dla pacjentów nie brakuje - podkreśla.
J. Jabłczyński zapewnia, że przeniesienie pacjentów na nowe miejsce poprawi ich bezpieczeństwo. - Tutaj mamy wąskie korytarze i schody - wylicza. - Jest co prawda winda, ale nie mieści się w niej szpitalne łóżko. Gdyby na przykład wybuchł pożar, to górne piętra mamy odcięte i praktycznie nie do uratowania.
W głównym budynku Nowego Szpitala Szprotawa na potrzeby ZOL-u przeznaczono całe drugie piętro.
Tam są szerokie korytarze i dostatecznie dużo miejsca dla chorych. Będą pomieszczenia do rehabilitacji i węzły sanitarne. - Będziemy się starali utrzymać dobrą renomę zakładu - informuje Michał Sobolewski, dyrektor szpitala. - Jego nowa lokalizacja jest racjonalna. Pacjenci ZOL są w różnym stanie. W przypadku pogorszenia ich zdrowia nie trzeba ich transportować do szpitala, bo na miejscu są lekarze, którzy w ramach dyżuru w każdej chwili mogą udzielić pomocy.
Dotychczas szprotawski ZOL był uznawany za jeden z najlepszych zakładów w województwie. Zabiegi opiekuńcze i rehabilitacyjne postawiły wielu pacjentów na nogi. Zdzisława Sosnowska, kierowniczka placówki, pełniła jednocześnie funkcje wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie pielęgniarstwa przewlekle chorych i niepełnosprawnych. Po zmianie zarządu szpitala zrezygnowała z dalszego kierowania zakładem. – Nadal jestem konsultantem wojewódzkim – zaznacza Z. Sosnowska. – To sporo obowiązków.
Dyrektor M. Sobolewski i nowy kierownik ZOL J. Jabłczyński zapewniają, że zrobią wszystko dla pacjentów. – Jeśli coś będzie nie tak – dodaje G. Zięba. – Zabiorę męża do domu i wynajmę pielęgniarkę. To będzie kosztowało podobnie, jak pobyt w zakładzie.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.