– Powiat zlikwidował naszą filię wydziału komunikacji – mówi Jan Chmielewski, przewodniczący Rady Miasta w Szprotawie. – Zgodziliśmy się na dofinansowanie łączy i wydział miał ruszyć od połowy października. Mamy już listopad, a obietnice nadal nie są realizowane.
Podczas sesji Rady Powiatu, 30 października, opozycyjni radni z LiD i PSL złożyli wniosek o odwołanie starosty żagańskiego. Jerzy Bielawski najbardziej naraził się mieszkańcom Szprotawy.
– Często załatwiałem sprawy w naszym wydziale komunikacji. Teraz muszę jeździć do Żagania, co jest uciążliwe. Jeszcze gorzej mają mieszkańcy Niegosławic czy Zimnej Brzeźnicy– stwierdza Jan Wróblewski. – Radni zlikwidowali Powiatowy Zarząd Dróg w Szprotawie, to samo chcieli zrobić z naszą Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną.
Chcą z naszego miasta zrobić wioskę. Tego starostę trzeba odwołać jak najszybciej. Podpisuję się pod tym obiema rękami.
Podobną opinię wyraża Krzysztof Burzyński, były przewodniczący szprotawskiego samorządu. – Powiaty to najgorszy wymysł transformacji ustrojowej – podkreśla. – Mają małe kompetencje i tylko pochłaniają pieniądze z budżetu. Ich zadania powinny przejąć gminy. J
eśli chodzi o starostę żagańskiego, to niewiele o nim wiem, ale to, co robi ze Szprotawą, powinno być powodem jego odwołania.
Oburzony postępowaniem starosty jest również Jan Stelmach. – Jestem za jego odwołaniem – oznajmia. – Wszystkie poczynania starosty i zarządu zmierzają do wyprowadzenia instytucji powiatowych ze Szprotawy.
Nie byli jednomyślni
W Radzie Powiatu zasiada pięciu radnych ze Szprotawy, z różnych ugrupowań politycznych. – Jeśli chodzi o interesy naszej gminy, to zwykle jesteśmy jednomyślni – mówi radny Zbigniew Teler (LiD). – Wszyscy byliśmy przeciwko likwidacji szprotawskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Jednak Ryszard Zubko, kolega z PiS, głosował za likwidacją Zarządu Dróg.
Na zamykanie instytucji powiatowych w Szprotawie nie zgadza się przewodniczący J. Chmielewski. – To poroniony pomysł – stwierdza. – Powiat powinien pamiętać, że nasze instytucje obsługują trzy gminy, Szprotawę, Niegosławice i Małomice. Na naszym terenie żyje 43 procent mieszkańców całego powiatu.
W Żaganiu starosty nie bronią
Mieszkańcy Żagania też mają zastrzeżenia do J. Bielawskiego. – Nie mam spraw w starostwie, a o tym, co się tam dzieje, dowiaduję się głównie z gazet – stwierdza Czesław Kapica. – Wygląda na to, że starosta umie zadbać głównie o siebie.
– Jestem oburzony jego postępowaniem – denerwuje się mieszkaniec ul. Szprotawskiej. – Pan Bielawski do domu przyjeżdża zwykle wieczorem i na parkingu często zajmuje swoją toyotą miejsce dla niepełnosprawnych. Jeśli jest zajęte, to staje koło garaży, tak że ich właściciele nie mogą wjechać ani wyjechać. Tak nie powinna się zachowywać ważna osoba w powiecie.
Kto na jego miejsce?
Z. Teler przypomina, że do tej pory albo przewodniczącym Rady, albo starostą był zawsze ktoś ze Szprotawy. Uważa, że taki podział między dwoma największymi miastami w powiecie pozwala na zachowanie równowagi interesów. Czy radny Teler zostanie starostą ze Szprotawy? Nie wiadomo.
Na giełdzie nazwisk pojawia się też Daniel Marchewka (NMNP), przewodniczący powiatowej komisji gospodarki, który jednak nie wierzy, aby wnioskodawcom odwołania starosty udało się uzyskać przewagę w radzie. Ale starostą wcale nie musi być radny, dlatego niektórzy wskazują na Wiesława ¬rebca z SLD, prezesa Żagańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Swoich ludzi w zarządzie widziałaby z pewnością Platforma Obywatelska, jednak w radzie zasiada tylko jeden jej radny, Stefan Gołek. A starosta J. Bielawski? Po wysłuchaniu wniosku o jego odwołanie, stwierdził, że o jego losie zdecyduje dotychczasowa koalicja.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.