Najlepszym wychowawcą został Mateusz Mędryk, pracodawcą - Stanisław Szafert, a społecznikiem - Edward Haraźny. Poznajmy ich bliżej.
WYCHOWAWCA
MATEUSZ MĘDRYK
26 lat, żonaty, mgr inż. technologii i budowy maszyn Uniwersytetu Zielonogórskiego. Od dwóch lat uczy w Zespole Szkół Zawodowych, którego jest absolwentem. W październiku br. zajął drugie miejsce w konkursie szkolnym na Nauczyciela Roku. Jest wychowawcą klasy IIh. Jego ojciec to emerytowany nauczyciel, mama - była urzędniczka, żona - przyszła polonistka.
- Jaki jest najlepszy wychowawca?
- Przede wszystkim konsekwentny, z zasadami, sprawiedliwy, otwarty. Staram się nawiązywać z uczniami kontakty na stopie koleżeńskiej, żeby wiedzieli, że mogą przyjść do mnie z każdą sprawą.
- Nie wykorzystują tego?
- Nie pozwalam im mówić do siebie na "ty”, ale skracam sztywny dystans nauczyciel - uczeń. Moi wychowankowie wiedzą, że mogą do mnie przyjść, jeśli w rodzinie nie mają nikogo bliskiego.
- Był pan zaskoczony wynikami konkursu?
- Bardzo. Ten sukces w dużej mierze zawdzięczam moim uczniom. Cieszę się, bo choć pracuję w zawodzie dopiero dwa lata, zyskałem ich sympatię i szacunek.
- Co planuje pan robić dalej?
- Tak naprawdę zawód nauczyciela nie był moim marzeniem. Choć odkryłem, że mam predyspozycję, by pracować z młodzieżą, nie chcę zostać w szkole. Nie dlatego, że praca mi się nie podoba. Wręcz przeciwnie, daje mi dużo satysfakcji. Chodzi jednak o pieniądze. Jako nauczyciel kontraktowy zarabiam 1.000 zł na rękę. To tyle, by wegetować, a nie godnie żyć.
- Dziękuję.
PRACODAWCA
STANISŁAW SZAFERT
49 lat, żona Dorota, 12-letnia córka Kamila. 10 lat temu założył z żoną firmę "Szawix”. Dziś to spółka jawna. Produkują skarpety i zajmują się serwisem opon. Firma zatrudnia ok. 50 pracowników, współpracuje z setką hurtowni w kraju. Jego hobby to trójkołowy motor na bazie volkswagena garbusa - latem pojechał nim z córką na Kretę oraz samochód jaguar.
- Pracodawca na miarę naszych czasów, czyli jaki?
- Uczciwy w stosunku do pracowników. Powinien mieć swoją wizję prowadzenia biznesu i przekazać ją ludziom. Tak, by cele firmy stały się też celami załogi. Największym kapitałem przedsiębiorstwa są bowiem pracownicy.
- Co trzeba zrobić, by związać ludzi z firmą? Dobrze im płacić?
- Wynagrodzenie musi być adekwatne do pracy. Ale nie tylko pieniądze są najważniejsze. Trzeba stworzyć dobre warunki pracy. Firma ma być przyjazna dla pracowników, czysta, z zapleczem socjalnym. Ludzie powinni się do siebie odnosić po przyjacielsku, by nie było między nimi złej konkurencji.
- Jest pan surowym szefem?
- Podobno najłagodniejszym.
- Jak pan wykorzysta tytuł Pracodawcy Roku?
- W celach marketingowych, by poprawić wizerunek firmy. Statuetka - Rybka i dyplom już stoją w moim gabinecie.
- Dziękuję.
SPOŁECZNIK
EDWARD HARAĆNY
Przekroczył 80 lat, żona Krystyna, syn Marcin. Od 1953 r. pracuje w Szprotawskim Domu Kultury. Do emerytury był instruktorem artystycznym. Teraz pracuje w stowarzyszeniu Polaków Poszkodowanych Przez III Rzeszę. Pomaga ludziom w najróżniejszych sprawach (kłopotach z sądami, ZUS-em, PZU). Pisze wiersze, jest satyrykiem. Marzy o wnukach.
- Co dla pana oznacza tytuł Społecznika Roku?
- Dla mnie to zastrzyk do dalszego działania. 15 września przeżyłem zawał. Złapał mnie, gdy pracowałem na działce. Choć lekarze prosili, bym zwolnił tempo i więcej odpoczywał, nie mam zamiaru rzucić ani działki, ani pracy społecznej. Gdybym zaczął prowadzić życie domowe, to bym zdziadział i skapciał bardzo szybko.
- Takich jak pan jest niewielu. Co zrobić, by ludziom chciało się pracować społecznie?
- Na imprezach, na których mam okazję być, mówię o tym, że praca społeczna to wspaniała rzecz, zwłaszcza dla ludzi starszych. Za przykład podaję siebie. Mimo że jestem w zaawansowanym wieku, robota trzyma mnie w dobrej kondycji i przy życiu. Myślę, że społecznikiem trzeba się urodzić. W latach 50. przez dwa lata swoje urlopy poświęcałem na to, by odgruzowywać Warszawę. Potrzebę robienia czegoś dla innych mam po ojcu i matce.
- Dziękuję.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.