Na stronie internetowej Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego wieża w Witkowie jest wizytówką regionu. Czy urzędnicy wiedzą, że zabytek popada w ruinę?
- Jeszcze niedawno, kiedy wieżę widziałam z okna, bardzo żal mi jej było - stwierdza Barbara Narolska. - Teraz już wieży nie widzę, bo fosa zarosła krzakami.
Rzecz jasna z okien gorzowskiego wieżowca też nie widać wieży, ale dlaczego wojewoda umieścił jej wizerunek na swojej stronie?
- W 2005 roku otrzymaliśmy pozwolenie od Domu Wydawniczego Edytor Sp. z o.o. Bydgoszcz na wykorzystanie zdjęć i fragmentów tekstu pochodzącego z albumu "Regiony Zjednoczonej Europy - Lubuskie” . Materiał umieściliśmy na stronie internetowej wojewody. Wśród tych zdjęć była również fotografia wieży z Witkowa. Zależało nam na profesjonalnie zrobionych zdjęciach i takie wydawnictwo z Bydgoszczy nam dostarczyło - tłumaczy Małgorzta Nowak, rzecznik prasowy wojewody.
Na stronie wojewody wieża jest piękna, okazała. Ale tak jest tylko w świecie wirtualnym. W rzeczywistości - zabytek się sypie. Najgorzej wygląda szczyt budynku: gont odpada, w otworze okiennym wisi kawałek niebieskiej folii.
- Nowy właściciel nie chce sprzedać budowli ani jej remontować - rozkłada ręce Zenon Gołdyn z Witkowa, który interesuje się historią wieży, i opowiada: - Powstała w XIV wieku, i jest jedną z dwóch zachowanych w Polsce siedzib rycerskich o podobnej architekturze.
Nie mógł przyjechać
Czy stan budowli zna wojewódzki konserwator zabytków?
- Dziękuję za sygnał - mówi Barbara Bielinis-Kopeć, do której dzwonimy w sprawie Witkowa. - Planowaliśmy kontrolę w najbliższym okresie, ostania miała miejsce na początku 2004 roku, i wtedy obiekt był suchy. Najbardziej interesuje nas stan średniowiecznych polichromii.
Dach przecieka, w pokojach na najwyżej położonej kondygnacji woda płynie po ścianach, parkiet jest zniszczony. Co w takim przypadku mogą zrobić urzędnicy?
- Dać nakaz wykonania niezbędnych robót. Później przeprowadzimy następną kontrolę, i jeśli prace nie zostaną wykonane mamy prawo wymierzyć karę - tłumaczy Bielinis-Kopeć.
Zbiera pieniądze
Konserwator oględziny wyznaczyła na 14 września. Właścicielem budynku jest Ireneusz Grochocki z Warszawy.
- Nie mogłem przyjąć tego terminu, ale zaproponowałem inny, za dwa tygodnie - tłumaczy Grochocki. - Zapewniam, że dbam o to, by stan wieży się nie pogorszył. Proszę zwrócić uwagę, że zabytki znajdujące się w zasobach skarbu państwa są w znacznie gorszym stanie.
Okno dachowe jest jednak nieszczelne.
- Jeśli folia uległa przerwaniu, usterkę na pewno usunę. Zbieram środki na naprawę dachu. Potrzeba 150 tysięcy złotych - przyznaje właściciel budynku.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.