Nadzwyczajną sesję rady miasta, dotyczącą szprotawskiej obwodnicy, wygrał burmistrz. Jednak opinia samorządu w tej sprawie nie będzie decydująca.
Przypomnijmy, że poprzednie władze miasta zgodziły się, by obwodnica omijała Szprotawę szerokim łukiem. Jednak nowy burmistrz, Franciszek Sitko, stwierdził, że lepiej będzie, jeśli droga będzie przebiegała bliżej miasta. - Chodzi o to, by nie dzielić terenów inwestycyjnych i pozostać w zgodzie z planem zagospodarowania przestrzennego - argumentuje F Sitko.
Było gorąco!
Do swojej koncepcji urzędnikom udało się przekonać większość rady miasta. - Jednak nie całą - zauważa Andrzej Skawiński z klubu "Szansa dla Szprotawy”. - Poprosiliśmy, by na nadzwyczajną sesję przybył dyrektor dróg i jako fachowiec wyjaśnił radnym sens budowy obwodnicy.
Dyktatura Sitki?
Zdzisław Paprocki, wiceprzewodniczący rady: - Droga ma akceptację radnych, więc o czym my mówimy? Zgłaszam wniosek o przerwanie dyskusji.
Za głosowało 11 radnych, a 9 było przeciw. Po chwili salę opuścili przewodniczący rady oraz burmistrz. Grażyna Sęp, "Szansa dla Szprotawy”: - Na sesję przyszli mieszkańcy, którzy oczekują wyjaśnień w sprawie obwodnicy od radnych i dyrektora dróg. To jest kpina, że nie wszyscy mogą się wypowiedzieć.
- To hańba - pojawiły się okrzyki na sali.
Zdaniem Skawińskiego radni, którzy głosowali za zakończeniem obrad, są ulegli wobec burmistrza. - To dyktatura Sitki - denerwuje się Jerzy Woliński. - Radni jedzą mu z ręki.
- Wiem, że radni opozycji też próbowali wyreżyserować sesję - stwierdza jeden z koalicjantów.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.