Według nowego projektu resortu sprawiedliwości zakłady karne dla skazanych na lekkie wyroki można tworzyć w dawnych pegeerach i koszarach.
W aresztach i więzieniach ścisk, na miejsce w celi czeka kolejka 30 tys. skazanych. Zdesperowany nowy minister sprawiedliwości zamierza utworzyć zakłady karne o mniejszym rygorze w dawnych pegeerach oraz koszarach. A tych ci u nas dostatek.
- Naszym zdaniem to oczywiście doskonały pomysł - uważa burmistrz Gubina Lech Kiertyczak, który od lat nie może uporać się z koszarowcami, które pozostały po likwidacji garnizonu.
Wojsko do więzienia
Kazimierz Okińczyc z Gubina bez wahania przyjąłby posadę w zakładzie karnym.
- Jestem wojskowym emerytem, ale jeszcze, że tak powiem, zupełnie na chodzie - twierdzi. - Uważam, że doskonale nadaję się do ochrony takiego obiektu jak więzienie i do pilnowania skazanych. Mam wprawę w posługiwaniu się bronią i w kaszę nie dam sobie napluć. Mogę być klawiszem.
Jak zapewnia szef miejscowego pośredniaka Piotr Puszkarski takich byłych wojaków jest w stanie ściągnąć kilka pododdziałów. A gdyby dowiedzieli się o takiej szansie wojskowi, którzy są na czasowych kontraktach w innych częściach kraju z pewnością by wrócili.
- Taki pierdel to lepszy jest niż jednostka wojskowa - już zaciera ręce miejscowy handlowiec. - Kilkuset ludzi, którzy są tutaj non stop. Muszą przecież coś jeść i w coś się ubierać. Do tego znajomi, którzy do nich będą przyjeżdżali w odwiedziny.
- Ale nie wiem, czy to najlepszy pomysł, leżymy zaraz przy granicy - dostrzega minus Krystyna Biała. - Cudzoziemcy pomyślą, że to kraj kryminalistów.
Chyba za darmo
Pomysł resortu sprawiedliwości nie jest tak całkiem nowy. W zagłębie penitencjarne chciano Lubuskie zamienić już kilka lat temu. Przynajmniej w oparciu o obiekty pokoszarowe. samorządy zgłosiły kilka kandydatur - Gubin, Krosno Odrzańskie, Żary...
- Nie mam niestety dobrych wiadomości - mówi rzeczniczka polskich więzienników
Luiza Sałapa. - Jedynym obiektem, który przyszedł przez nasze sito selekcji były Żary. Jednak wojsko chciało abyśmy te obiekty kupili, my byliśmy gotowi przejąć je nieodpłatnie w użytkowanie.
W Lubuskiem więziennicy rozbudowują zakłady karne w Krzywańcu i Gorzowie Wlkp. Nie jest natomiast planowana budowa nowych "pierdli” . Takie inwestycje mamy w planie, ale w Opolu Lubelskim oraz w Tychowie. Od dwóch lat działa zakład karny w powojskowych obiektach w Czerwonym Borze. Dlaczego nie u nas?
- Znacznie mniej kosztuje budowa zakładu od podstaw niż remontowanie ruin - tłumaczy Sałapa.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.