Nie ustają dyskusje wokół powiatowego szpitala w Żaganiu.
Wkrótce ma dojść do spotkania radnych miejskich i powiatowych, a także przedstawicieli wszystkich gmin w powiecie żagańskim. Będą rozmawiać o przyszłości szpitala w Żaganiu. Jest chętny, by tu zainwestować, ale nie będzie czekał w nieskończoność na decyzję.
Przypomnijmy, że firma Medinet z Wrocławia zainteresowała się żagańskim szpitalem powiatowym. Medycy z dolnego ¦ląska stali się znani w Żaganiu, ale także w całym kraju, po akcji ratowania życia rocznej Irakijki Jannat, żyjącej z wadą serca. Przywrócenia zdrowia małej Azjatce podjęły się władze miasta i 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.
- Nasze kontakty z władzami miasta były coraz częstsze. I tak od słowa do słowa, wyraziliśmy nasze zainteresowanie inwestycją w Żaganiu. Ale, że burmistrz, z którego inicjatywy podjęliśmy rozmowy, nie jest stroną w tej sprawie, zwróciliśmy się do starostwa - tłumaczy Piotr Kołtowski, dyrektor medyczny centrum Medinet.
Nie będą brać pieniędzy
W Żaganiu odbyły się pierwsze oficjalne rozmowy z radnymi powiatowymi i przedstawicielem starosty. O szczegółach nikt na nim jeszcze nie rozmawiał.
Medinet znany jest w województwie lubuskim z oddziału kardiochirurgii w nowosolskim szpitalu. Czy w Żaganiu też będzie można leczyć choroby serca?
- Jedna kardiochirurgia w województwie wystarczy. Ale w Żaganiu jest i tak wielkie pole manewru, jeżeli chodzi o inne oddziały zapewnia P. Kołtowski.
Jak się dowiedzieliśmy Medinet jest w stałym kontakcie z lubuskim oddziałem NFZ i na bieżąco bada potrzeby rynku usług medycznych.
Jego szefowie zapewniają także, że mimo iż są firmą prywatną, nie będą pobierać opłat od pacjentów. - W placówkach, z którymi już teraz współpracujemy mamy podpisane kontrakty z NFZ i w ramach ich realizacji leczymy za darmo - podkreśla P. Kołtowski.
Działajmy razem
Jak już wspomnieliśmy za szpital odpowiada powiat. Starosta nie podszedł do propozycji wrocławian entuzjastycznie. - Najpierw musimy zakończyć restrukturyzację zadłużenia, potem priorytetem będzie wejście do sieci szpitali - tłumaczył na łamach "GL” Jerzy Bielawski. - A prywatna firma to dopiero później. Ale przecież nie musi być to akurat Medinet.
Gdy w ubiegłym tygodniu radni Żagania zaniepokojeni tymi słowami postanowili odwiedzić radę powiatu podczas sesji, starosta już nieco zmienił ton. - Jako zarząd jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje. W najbliższym czasie wyślemy do Medinetu prośbę o uszczegółowienie swojej propozycji - zapewnił delegację rady miasta.
- Nie możemy zastanawiać się kto jest ważniejszy starosta, czy burmistrz. Musimy działać razem - przekonywał Eugeniusz Chodań, żagański radny.
- Oczywiście. Najważniejszy jest mieszkaniec - szybko odparł starosta.
Gdy więc radni zaproponowali spotkanie rajców z Żagania, Szprotawy i powiatu, a także przedstawicieli pozostałych gmin, wydawało się, że wszyscy będą za. No i rzeczywiście, zgodzili się prawie wszyscy, oprócz... starosty i etatowego członka zarządu Marka Janasa.
- A mówił pan, że wszyscy są równie ważni panie starosto - podsumował krótko radny Zbigniew Teler.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.