Co najmniej do końca czerwca oddział wewnętrzny nie będzie przyjmował nowych pacjentów - zdecydował dyrektor szpitala. Powód? Brak lekarzy.
Gdy odszedł pierwszy z oddziału wewnętrznego, zapaliło się czerwone światło. I rozpoczęły się na gwałt poszukiwania nowych medyków. Bez powodzenia. Później odeszło kolejnych dwóch... To oznacza, że pozostał już tylko jeden lekarz. Ordynator oddziału.
- Przed rokiem próbowaliśmy utrzymywać w takiej sytuacji, za wszelką cenę, oddział intensywnej terapii, ale nie skończyło się to dobrze - mówi dyrektor szpitala w Szprotawie Franciszek Misiopecki. - Stąd smutna decyzja o zawieszeniu pracy oddziału. Został o tym powiadomiony NFZ, wojewoda...
Oznacza to, że co najmniej do końca czerwca nie będą przyjmowani nowi pacjenci. Opiekę nad 20, którzy obecnie tu przebywają, będzie pełniła ordynator oraz lekarze dyżurni. Pacjenci sukcesywnie, po zakończeniu kuracji, zostaną wypisani do domu. Osoby, które będą musiały skorzystać ze szpitalnej pomocy w zakresie chorób wewnętrznych, trafią do Żagania. Trwają także rozmowy z lecznicą w Nowej Soli.
Jakie są szanse na to, że oddział wewnętrzny nie podzieli losu oddziału intensywnej terapii? Podobno spore. Może uda się pozyskać dwóch lekarzy z Krakowa i jednego ze Zgorzelca.
- Najsmutniejsze jest to, że kryzys nie jest nawet efektem problemów finansowych - dodaje Misiopecki. - Po prostu brakuje lekarzy...
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.