Krzysztof Jarosz (Nasze Miasto) został nowym starostą żagańskim. Zastąpił na tym stanowisku Jerzego Bielawskiego (PiS).
W sobotę powiatowi radni po raz drugi w tej kadencji głosowali nad wnioskiem o odwołanie starosty Jerzego Bielawskiego. Tym razem złożyło go dziesięć osób. Kilka dni przed sesją porozumienie w tej sprawie zawarły klubu PSL-PO, SLD, Nasze miasto i Razem dla Powiatu. Przy staroście zostało tylko 6 osób z PiS.
Decyzja polityczna
Sobotnia sesja zaczęła się od powołania Mariana Bagińskiego na drugiego wiceprzewodniczącego rady. Za było 19 osób, tylko jedna przeciw. Potem z tej funkcji odwołano Leona Cuprycha. Prawdziwym sprawdzianem było jednak głosowanie nad powołaniem na wiceprzewodniczącego Andrzeja Katarzyńca, jednego z liderów powiatowej opozycji. – Jeżeli on przejdzie, to w następnym głosowaniu odwołamy starostę – przekonywali radni w kuluarach.
Za tą kandydaturą był 15 radnych, pięciu przeciw. Tak więc po ok. miesiącu A. Katarzyniec wrócił do pełnienia tej funkcji.
Kilkanaście minut później potwierdziły się słowa radnych - za wnioskiem o odwołanie Jerzego Bielawskiego było 14 radnych, przeciw 4. Co ciekawe w czasie tego głosowania na sali nie było dwóch radnych związanych z koalicją rządzącą. Bogusław Kobyliński przebywa na urlopie, a Jan Babiarz, kilka minut przed najważniejszym głosowaniem opuścił salę, usprawiedliwiając się u przewodniczącego rady. Nie głosował natomiast Ryszard Zubko. – To odwołanie to rażące naruszenie prawa – przekonywał. – Nie otrzymaliśmy na piśmie przed sesją opinii komisji rewizyjnej w tej sprawie.
- Nie będę nic mówił, bo radni przed sesją nie dostali uzasadnienia wniosku. Jak więc mogli podjąć konkretną decyzję, nie mogąc się zapoznać z zarzutami – dodawał wtedy jeszcze starosta Bielawski. – To była decyzja polityczna. Zarządowi pracowało się ciężko, bo wiedzieliśmy, że radni opozycji ciągle myślą, jak nas odwołać – komentował później.
- Pierwsze słyszę, żeby komisja przed sesją miała przedstawiać opinie – komentował szef komisji rewizyjnej Stefan Gołek.
Zarzuty przeciwko J. Bielawskiemu przed głosowaniem odczytał Zbigniew Teler. Znalazły się wśród nich m. in. brak autorskiej koncepcji rozwoju powiatu, brak racjonalnych koncepcji szukania oszczędności, nie reagowanie na krytykę z zewnątrz, nie wywiązywanie się z danego słowa.
To ciężki dzień
Na nowego starostę wybrano Krzysztofa Jarosza, do tej pory dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Wymiarkach, niegdyś burmistrza Gozdnicy. Jego zastępcą został Zbigniew Teler (SLD) ze Szprotawy.
Nowa koalicja zrealizowała w sobotę pierwszą ze swoich obietnic. Zlikwidowała etatowego członka zarządu, wybierając trzech nieetatowych – Roberta Zarzyckiego, Stefana Gołka (PO) i Daniela Marchewkę (Razem dla Powiatu).
Przy ostatnich głosowaniach na sali byli już praktycznie tylko zwolennicy nowej ekipy rządzącej. Marek Janas, J. Bielawski i Jan Kosiński opuścili salę, po tym, jak przestali pełnić swoje funkcje w zarządzie powiatu.
- To ciężki dzień. Wiem, jaka jest sytuacja powiatu – mówił po wyborze nowy starosta. – I wiem, że swoją ciężką pracą mogę tylko w kilkunastu lub kilkudziesięciu procentach decydować o jego obliczu.
- Nie będzie teraz sztywnego podziału obowiązków w zarządzie – zapewniał wicestarosta Teler. – Jak obiecywaliśmy, zrezygnowaliśmy z etatowego członka zarządu. Mamy więc teraz dwóch ludzi do ciężkiej pracy, plus oczywiście urzędnicy. Będę się starał znaleźć sposób na pozyskiwanie do powiatu jak największej ilości zewnętrznych pieniędzy. Będę przekonywał do współpracy przy tym wszystkie nasze samorządy.
autor Tomasz Hucał
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.