Zakład jest likwidowany, bo nie stać go na unowocześnienie oczyszczalni ścieków.
- Już miałem iść na kuroniówkę, kiedy firma Kaiser, która działa na terenie Lubuskich Zakładów Garbarskich, zaproponowała mi pracę. I tak na pół etatu robię jeszcze w garbarni i na pół w Kaiserze - cieszy się Lubomir Lenartowicz z Leszna Górnego.
Kiedyś miejscowa garbarnia zatrudniała 1200 osób. Jeszcze latem 2007 roku załoga liczyła 170 ludzi. Gdy jednak firma Bader, niemiecki producent tapicerki samochodowej, wycofała się ze współpracy, w zakładzie musiało dojść do zwolnień grupowych.]
- Ludzi pozbyli się w lipcu i sierpniu - dodaje Lenartowicz - Na szczęście Bader zaproponował pracę w Bolesławcu. Wielu moich znajomych przystało na tę propozycję i dziś specjalne autobusy odbierają ich z Leszna Górnego, Szprotawy czy Wiechlic. Okazuje się, że powodem zakończenia działalności LZG nie jest zadłużenie czy brak zamówień.
- Od 1 października jestem likwidatorem garbarni. Funkcjonowanie firmy stanęło pod znakiem zapytania ze względu na przestarzałą oczyszczalnię ścieków. Wojewódzki fundusz ochrony środowiska każe ją zamknąć z końcem roku, albo modernizować. Zakładu nie stać jednak na wydatek sięgający 4-5 milionów złotych - informuje Wojciech Grygiel.
Większość liczącej 11 osób załogi obsługuje dziś kotłownię. - W zasadzie ludzi zatrudniamy na potrzeby działających na naszym terenie firm a więc Kaiser i Rauchle. Ta ostatnia kupiła oczyszczalnię i jedną z hal - stwierdza likwidator.
- W lipcu zwiększyliśmy zatrudnienie z 28 do 40 osób - tłumaczy Andrzej Ulman z Rauchle Polska. - Na modernizację oczyszczalni pozyskaliśmy fundusze unijne. Trudno powiedzieć, czy w najbliższych miesiącach zwiększymy zatrudnienie. Wszystko zależy od koniunktury. Z naszych skór produkuje się wojskowe buty, i właśnie w takich butach z naszych skór walczą polscy żołnierze w Iraku. Naszą specjalnością są etykiety naszywane na dżinsy.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.