Wczoraj (23.02.2012 r.) kilka minut po godz. 6.00 rano, dyżurny Komisariatu Policji w Szprotawie, st. sierż. Robert Wawryn, odebrał telefon od zrozpaczonej kobiety, której syn stracił przytomność i nie oddychał. Dyżurny policji, po powiadomieniu pogotowia ratunkowego, instruował kobietę, w jaki sposób ratować syna. Chłopcu wróciły funkcje życiowe.
W czwartek, 23 lutego 2012r. o godz. 6.15, dyżurny Komisariatu Policji w Szprotawie, starszy sierżant Robert Wawryn, odebrał telefon od kobiety, której dziecko prawdopodobnie się dusiło. Chłopiec stracił przytomność i przestał oddychać. Zrozpaczona kobieta prosiła o pomoc. Dyżurny powiadomił dyspozytora pogotowia ratunkowego, a następnie instruował kobietę, w jaki sposób postępować, aby przywrócić dziecku funkcje życiowe. Kobieta płacząc przekazywała mężowi wszystkie polecenia dyżurnego, dotyczące sposobu reanimacji dziecka. Do momentu przyjazdu karetki pogotowia chłopiec zaczął samodzielnie oddychać. Został przewieziony do szpitala, jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.