Jak informuje Gazeta Regionalna burmistrz Szprotawy nie liczył się ze zdaniem rodziców, a teraz gmina może stracić z tego powodu nawet milion złotych. Skorzystają sąsiednie gminy, gdzie do szkół przenieśli się szprotawscy uczniowie.
Rodzice prosili burmistrza, by siódmoklasiści mogli się uczyć w szkołach w Długiem, Siecieborzycach i Lesznie Górnym. Józef Rubacha się na to nie zgodził i zdecydował, że dzieci będą dojeżdżać do Wiechlic. Rodzice wybrali więc inne rozwiązanie. Zapisali dzieci do innych szkół, w innych gminach.
Od początku tygodnia w gminie Szprotawa trwa liczenie uczniów i pieniędzy. Na jedno dziecko rocznie gmina dostaje od około 5 do 8 tys. zł subwencji, w zależności od tego, czy uczeń jest z terenów wiejskich czy z miasta. Ile gmina straci po odejściu uczniów do innych szkół?
Czytaj więcej
tutaj.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.